wtorek, 27 lipca 2010

Biblioteka objazdowa w Olsztynie

Niektóre pocztówki z okresu PRL-u bywają ciekawsze od tych przedwojennych. To jedna z nich, wydana w 1968 roku.



Przed starym ratuszem w Olsztynie stoi autobus załadowany książkami. Napis na boku autobusu:
BIBLIOTEKA OBJAZDOWA
WOJEWÓDZKA I MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA
W OLSZTYNIE
Myślę, że autobus zajechał tu niejako do bazy, może uzupełnić książki przed kolejnym wyjazdem do okolicznych miejscowości?
Sam autobus jest równie ciekawy. To SAN model H01, produkowany w Sanockiej Fabryce Autobusów od 1957 roku. Był to autobus o bardzo nowoczesnej jak na owe czasy konstrukcji samonośnej, nie posiadający ramy - pierwszy tego typu model w Polsce.

Innym wartym uwagi szczegółem jest kino „Awangarda”. Jeszcze nie przebudowane, tak jak przed wojną posiada wejście główne od strony starego ratusza i ciekawą elewację, której prawdopodobnie nikt już nie pamięta.

Hel 1934 – samolot ze znakiem „Lufthansa” na plaży

Jest lipiec 1934 roku. Dwoje mieszkańców Helu zobaczyło niecodzienny widok. Na plaży stoi niemiecki samolot ! Sytuacja jest na tyle nietypowa i frapująca, że postanowili strzelić sobie fotkę na tle tego samolotu. Zdjęcie zostało wywołane w lokalnym zakładzie fotograficznym i jako pocztówka wysłane do syna przebywającego na wakacjach w Leśniczówce Góra, poczta Sieraków.


Oto treść korespondencji: „Kochany Synu! Zasyłamy Tobie zdjęcie przy samolocie, który przed kilku dniami tu lądował na plaży z powodu wielkiej mgły. Jest to samolot niemiecki. Na plaży później startował. Fotografję zachowaj by nam oddać. Jak Ci się tam powodzi na wakacjach? Jesteś grzeczny? Zasyłamy Tobie dużo uścisków. Tatuś i Mamusia.”

Muszę stwierdzić, że nie bardzo wierzę w tę mgłę. Hitler już od ponad roku był u władzy. Pilot samolotu nie mógł odnaleźć lotniska w wielkim i charakterystycznym Gdańsku, a odnalazł wąski skrawek lądu jakim jest Półwysep Helski wraz z jeszcze węższym skrawkiem helskiej plaży? Sądzę, że mógł prowadzić misję szpiegowską. Na Półwyspie Helskim Polacy budowali umocnienia, których nie bez powodu obawiali się Niemcy. Półwysep miał znaczenie strategiczne. Ustawione tu armaty panowały nad prawie całą Zatoką Gdańską. „Rejon Umocniony Hel” mocno dał się we znaki Niemcom w 1939 roku. To półwysep był ostatnim bronionym skrawkiem polskiej ziemi. Poddał się dopiero 2-go października 1939 roku, na wieść o kapitulacji Warszawy.
Podstawą obrony Półwyspu była 4-działowa bateria kalibru 152 mm imienia Heliodora Laskowskiego. Polscy artylerzyści wyszkoleni w toruńskiej szkole artylerii mocno dali się we znaki niemieckim pancernikom „Schleswig-Holstein” i „Schlessien”. Bez pudła nakrywali ogniem nieprzyjacielskie okręty już przy drugiej-trzeciej salwie. Te musiały szybko wycofywać się do Gdańska za osłoną zasłony dymnej. A co najciekawsze niemieckie rozpoznanie wojskowe w 1939 roku mocno schrzaniło robotę. Niemcy na podstawie zdjęć lotniczych byli przekonani, że Polacy dysponują baterią ciężkich dział kalibru 280 mm. Za tę baterię wzięli kilka dużych stogów siana ustawionych na leśnej polance ...

Widoczny na zdjęciu samolot to Junkers F-13. Był to samolot pasażerski. Bardzo popularny w tamtych latach i podobno niezawodny. W okresie międzywojennym również Polska zakupiła kilka takich samolotów do obsługi linii Gdańsk-Warszawa-Poznań.

niedziela, 25 lipca 2010

Waplitz - Waplewo


Waplitz - sielankowy obrazek z życia mieszkańców Prus Wschodnich. W letni słoneczny dzień zatrzymali oni samochody na środku skrzyżowania i urządzili sobie pogaduchy. To niemiecka pocztówka z lat 1930-tych. Przedstawia dzisiejszą drogę krajową nr 7, popularną "siódemkę" na trasie Olsztynek - Nidzica. Fotograf skierował obiektyw w stronę północną, a widoczne samochody jechały w kierunku Olsztynka. Mostek nad rzeczką Marózką. Trudno rozpoznać to miejsce, prawda ?