niedziela, 20 września 2015

Park Jakubowo i Abstimmungsdenkmal in Allenstein - pomnik plebiscytowy w Olsztynie


Park Jakubowo powstał w 1862 roku. Zwany był również parkiem Lenza - od nazwiska jego twórcy. Widoczny pomnik plebiscytowy wzniesiono w 1928 roku. Do dziś zachowała się widoczna na pocztówce fontanna. "Za Niemca" woda tryskała z niej znacznie efektowniej, niż teraz. 
W miejscu pomnika plebiscytowego stoi aktualnie wzniesiony w 1972 roku "Pomnik Bohaterów Walki o Wyzwolenie Narodowe i Społeczne Warmii i Mazur" dłuta Bolesława Marschall'a.
Śmieszy mnie ta socjalistyczna nowomowa. Czy wyzwolenie narodowe albo społeczne to coś innego, lepszego od zwykłego, prawdziwego wyzwolenia? Tak samo jak socjalistyczna moralność, socjalistyczna sprawiedliwość,  socjalistyczna demokracja? Demokracja, która nie była prawdziwą demokracją, sprawiedliwość tylko dla wybrańców  itd.

Dawno, dawno temu, przychodziłem tu często z rodzicami na spacer. Po stawie pływały jeszcze wtedy łabędzie.

O pomniku plebiscytowym pisałem również tutaj:  Pomnik plebiscytowy w stereoskopie




 


 

 

piątek, 18 września 2015

Która godzina? - Stary Ratusz, zegar słoneczny, lody agrestowe, sympatyczny bukinista i katarynka


Niemal codziennie tędy przechodzimy, rzadko zwracając na Stary Ratusz uwagę. 
Mnie dzisiaj zaintrygował zegar słoneczny - dzieło niemieckich budowniczych. Dlaczego jeden zegar pokazuje godzinę 10, a drugi 11? Czy słynny niemiecki perfekcjonizm tym razem uleciał gdzieś w chmury?

Warto zatrzymać się tu na chwilę. W przeszklonym dziedzińcu ratusza można skosztować pysznych lodów - agrestowych, śliwkowych, pietruszkowych, czekoladowych. Bardzo nietypowe i naturalne smaki. Przepyszne. Można tu znaleźć również coś dla duszy. Tym razem do obejrzenia ciekawe witraże. Obok stoisko sympatycznego bukinisty - ulicznego sprzedawcy książek i pamiątek dla turystów. Czasami uda się również posłuchać dźwięków jego katarynki. Obok - najtańsze w mieście kwiaty dla ukochanej.















środa, 16 września 2015

Niemiecki pociąg pancerny w Polsce i rosyjskie armaty


Mamy już jeden niemiecki pociąg pancerny w Polsce. Bez złota. Stoi w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Podobno jest to jedyny w Europie zachowany niemiecki pociąg pancerny. Wyjątkowy okaz. Ale być może już wkrótce będziemy mieć dwa takie wyjątkowe pociągi? Albo nawet pięć - jeżeli wierzyć deklaracjom poszukiwaczy skarbów. Chciałbym, aby tak było. 
Z całego składu pociągu zachowały się dwa człony: opancerzona lokomotywa spalinowa  Panzerbetriebwagen 16 (PzTrWg 16) i wagon artyleryjski. Sercem pociągu był  lokomotywa spalinowa - ciężki pancerny wagon motorowy Panzerbetriebwagen 16. Był on uzbrojony początkowo w dwa 20 mm działka przeciwlotnicze – 2 cm Flakvierling 38. W wyniku późniejszej modyfikacji (chyba już polskiej) został przezbrojony w 76,2 mm armaty dywizyjne wz. 1902/30 (F-10) (76-мм дивизионная пушка обр. 1902/30 г. (Ф-10)). To rosyjska modyfikacja słynnych rosyjskich armat polowych wz. 1902, tzw. Putiłówek. Armata Putiłówka (niektórzy mylą się i nazywają ją "Putinówką":), zwana również "prawosławną" to podstawowa armata wykorzystywana przez wojska carskie w pierwszej wojnie światowej. Była również na uzbrojeniu Wojska Polskiego w okresie międzywojennym, zmodyfikowana później i przyjęta na uzbrojenie jako armata wz. 1902/26. 


Po zakończeniu II wojny światowej pociąg jako zdobycz wojenna służył w Wojsku Polskim. Pełnił służbę w Bieszczadach do końca 1947 roku walcząc z oddziałami UPA.
 
Fotografie wykonałem już kilka ładnych lat temu. Aktualnie pociąg pancerny jest odrestaurowany, ma również dostępne wnętrza. Ja robiłem fotografie wnętrza pociągu wkładając rękę z aparatem do środka przez otwory strzelnicze.

















czwartek, 3 września 2015

Dajtki k. Olsztyna - stara sygnaturka (dzwonnica) - ul. Żniwna, ok. 1960 r.




Poniżej stara pocztówka przedstawiająca wieś "Dajtki koło Olsztyna". Tak jest właśnie opisana na odwrocie. Na pocztówce sygnaturka z dzwonem i drewnianym daszkiem. Za nią mało widoczny drewniany krzyż, który zachował się również do naszych czasów. Dajtki zostały włączone w granice miasta Olsztyna w 1966 roku, tak wiec pocztówka musi pochodzić z okresu wcześniejszego. 
Sygnaturka (dzwonnica) musi mieć już wiele lat. Z pewnością jest przedwojenna. Została stworzona z wykorzystaniem pnia jakiegoś starego drzewa o rozdwojonym pniu.
Ulica Żniwna jest jeszcze nieutwardzona. Wokół wszędzie widać malownicze drewniane wiejskie płoty ze sztachetami. 
Dalej to samo miejsce współcześnie.