Odkryłem ostatnio cmentarz w Dębowej Górze. W zasadzie to,
co z niego zostało. Wichry historii spowodowały, że ukryty w lesie zachował się
do dzisiaj w szczątkowym stanie. Kilka pomników, dwa pięknie kute ogrodzenia
grobów, potłuczone tablice. O dziwo zachowały się dwa skrzydła bramy
wejściowej, chociaż po samym ogrodzeniu cmentarza nie pozostał nawet ślad.
Dębowa Góra to dosłowne tłumaczenie z niemieckiego
(Eichberg). To niewielka wioska położona w dawnym powiecie Ostróda (Landkreis
Osterode), niedaleko Olsztynka (dawniej Hohenstein), na trasie pomiędzy
miejscowościami Pawłowo (Paulsgut) i Stębark (Tannenberg). Niegdyś Dębowa Góra
była regularną wioską, położona w niedalekim oddaleniu od szosy. Dziś z dawnej
zabudowy pozostały może cztery chałupy. Gdyby nie zielone tablice z nazwą, nikt nie
domyśliłby się, że przejeżdża przez wioskę.
Na mapie zaznaczyłem położenie cmentarza. Położonego obok,
przy samej drodze gospodarstwa na pochodzącej z 1933 roku mapie jeszcze nie ma.
To, co zwróciło moją uwagę to widoczny na jednym ze zdjęć
element ogrodzenia nagrobka w kształcie przypominającym baśniowy kwiat albo
owoc? To wyjątkowy kunszt dawnego rzemieślnika. Podobnych ozdób nie widziałem
nawet na żadnym starym cmentarzu w Olsztynie. Inna ciekawostka to betonowy
nagrobek w kształcie pnia drzewa. Ten typ nagrobka był bardzo popularny na przełomie XIX
i XX wieku. Pień drzewa ma ponoć jakieś odniesienia biblijne. Podobne nagrobki
widziałem również na polskich cmentarzach, na przykład w Brodnicy.