Od wielu już miesięcy śledzę prasowe informacje o planowanej przebudowie i remoncie gmachu Sądu Rejonowego w Olsztynie. Żałuję, że nie uda się go przywrócić do pierwotnego stanu. Takiego jak poniżej (fotografia: późne lata 1920-te).
Ponoć zniszczenia oryginalnej tkanki budynku w trakcie przebudowy po pożarze w 1976 roku były znacznie większe, niż na skutek samego pożaru.
Znalazłem dwie ciekawe pocztówki przedstawiające gmach Sądu w okresie PRL.
Pierwsza z 1969 roku. Budynek stoi jeszcze w całej okazałości. Pocztówka pokazuje jeszcze coś bardzo ciekawego:
- słynną milicyjną budkę telefoniczną na ulicy Pieniężnego
- kultowy niebieski saturator z żółtym daszkiem
- trolejbus !!!!! (ten z prawej, to jedyna znana mi pocztówka przedstawiająca olsztyński trolejbus)
Druga pocztówka to już rok 1977. Oprócz widoku rozbudowanego i nie otynkowanego jeszcze gmachu Sądu przedstawia zabytki motoryzacji:
- autobus Autosan, powszechny w latach 1970-tych, jednak w zasadzie nie uwieczniony na olsztyńskich pocztówkach
- samochód Warszawa 223
Ponoć zniszczenia oryginalnej tkanki budynku w trakcie przebudowy po pożarze w 1976 roku były znacznie większe, niż na skutek samego pożaru.
Znalazłem dwie ciekawe pocztówki przedstawiające gmach Sądu w okresie PRL.
Pierwsza z 1969 roku. Budynek stoi jeszcze w całej okazałości. Pocztówka pokazuje jeszcze coś bardzo ciekawego:
- słynną milicyjną budkę telefoniczną na ulicy Pieniężnego
- kultowy niebieski saturator z żółtym daszkiem
- trolejbus !!!!! (ten z prawej, to jedyna znana mi pocztówka przedstawiająca olsztyński trolejbus)
Druga pocztówka to już rok 1977. Oprócz widoku rozbudowanego i nie otynkowanego jeszcze gmachu Sądu przedstawia zabytki motoryzacji:
- autobus Autosan, powszechny w latach 1970-tych, jednak w zasadzie nie uwieczniony na olsztyńskich pocztówkach
- samochód Warszawa 223
Jak mówi Prezes Sądu, elewacja budynku zostanie odnowiona w taki sposób, aby kolorystyką pasowała do stojącego obok nowego gmachu Sądu Okręgowego. Czyli tego budynku stojącego za starym budyneczkiem z czerwonej cegły (Dąbrowszczaków nr 43). Oba budynki wyglądają razem trochę śmiesznie, jak krasnoludek przy wielkoludzie.
Jakkolwiek architekturę Sądu Okręgowego można uznać za poprawną, to moim zdaniem bardziej pasuje na biurowiec w przemysłowej dzielnicy, niż do zabytkowego centrum miasta.
A ja mam marzenie. Marzenie aby - jeżeli już nie można przywrócić pierwotnej formy budynku - powrócić chociaż do pierwotnego koloru czerwonej cegły. Zamiast pospolitego akrylowego tynku można popracować nad fakturą elewacji. Zastosować połączenie na przykład czerwonego granitu z bardziej wyszukanym czerwonym tynkiem. Granitowe płyty układałyby się w pionowe wzory nawiązujące do strzelistych form charakterystycznych dla neogotyku, stylu w jakim budynek został zbudowany pod koniec lat 1870-tych. Takie połączenie wydaje mi się mniej tandetne i dobrze harmonizowałoby z budynkiem zabytkowego aresztu.