To
zdjęcia zrobione przy krajowej “siódemce”.
Jeździmy blaszanymi puszkami po wyasfaltowanych drogach i wcale nie zauważamy, że tuż obok istnieją inne światy – jak ten świat pająka, który uwił sobie gniazdko? może pułapkę? a może tu wykluwają się jego dzieci? Nie do końca rozumiem, jakie jest przeznaczenie tej kuli w przydrożnym rżysku.
Świat
pająka jest dla mnie takim światem równoległym, znanym z powieści science-fiction. Nasze
światy istnieją obok siebie i w zasadzie nie wiedzą o swoim istnieniu. My pędząc
drogą nie mamy pojęcia o świecie pająka, jego problemach z budową gniazda, ze
zdobyciem pożywienia. Pająk także nie ma pojęcia o naszej cywilizacji, nie
rozumie, a prawdopodobnie nawet nie zauważa pędzących aut.
Zatrzymując
się na chwilę i robiąc powyższe zdjęcia, poczułem się jak kosmonauta
przekraczający przypadkowo otwarty portal pomiędzy tymi światami.
Jeździmy blaszanymi puszkami po wyasfaltowanych drogach i wcale nie zauważamy, że tuż obok istnieją inne światy – jak ten świat pająka, który uwił sobie gniazdko? może pułapkę? a może tu wykluwają się jego dzieci? Nie do końca rozumiem, jakie jest przeznaczenie tej kuli w przydrożnym rżysku.