poniedziałek, 2 maja 2011

Pochód 1-majowy, Olsztyn 1969

Minął kolejny dzień 1 maja. Zimny dzień jaki bywał zawsze w dniu odbębnienia obowiązkowego pochodu, do którego zmuszali nas nauczyciele. Ale dzisiaj i tak było całkiem nieźle. Padał tylko deszcz. W czasie pochodów padał czasami śnieg albo grad.
Wygrzebałem kiedyś takie stare zdjęcie.


Jest rok 1969. XXV-lecie PRL. Na ścianie wisi jeszcze towarzysz Gomułka. Widoczne napisy słynnych już barów „WARS” i „SAWA”. Fajne chłopaki maszerują w oldskulowych beretach z antenką. Pochód idzie jeszcze starą trasą – ulicą Dąbrowszczaków. W późniejszych latach szedł Aleją Zwycięstwa – dzisiejszą Piłsudskiego. Co za szczęście, że już minęły te czasy. I że dzieci nie muszą już przechodzić tej katorgi stania w tłumie przez długie godziny w oczekiwaniu na swoją kolej przemaszerowania kilkuset metrów przed obliczem jakichś nie znanych im bubków. Najgorsze było to stanie. Stąpanie z nogi na nogę. Po 3-4 godzinach stania nogi w d... wchodziły. Chociażby dlatego wdzięczny jestem za obalenie komunizmu.