sobota, 19 grudnia 2015

Tramwaje w Olsztynie





19 grudnia 2015 roku. 
Dzisiaj, po 50 latach przerwy, do Olsztyna powróciły tramwaje. 
Pierwszy olsztyński tramwaj ruszył 15 grudnia 1907 roku. Uruchomiono wtedy 2 linie: 
- linia nr 1: Dworzec Główny – most Św. Jana 
- linia nr 2: ul. 1 Maja – Jakubowo
Tramwaje w Olsztynie zostały ostatecznie zlikwidowane w dniu 20 listopada 1965 roku.
Dziś - po 50 latach i 27 dniach - tramwaje w Olsztynie znowu ruszyły. Niestety Polska to kraj wiecznych malkontentów, którzy przewiduję, że nastąpi gwałtowny wzrost wypadków, pękały będą domy, przy których przejeżdżają tramwaje itp. Jednak Olsztyn nie jest pierwszym miastem w których jeżdżą tramwaje, trzeba tylko się do nich przyzwyczaić, nie mamy wyjścia.
A mi tramwaje w Olsztynie bardzo się podobają. Solaris Tramino to tramwaje z najwyższej półki, najnowsza technologia na światowym poziomie. Wystarczy wsiąść do takiego, aby się o tym przekonać. Widzę tylko jedno małe niedociągnięcie: głos lektora zapowiadającego kolejne przystanki jest jakiś słaby i skrzekliwy, a przez to niezrozumiały. Ale to można łatwo poprawić.
Pierwsze tramwaje na świecie powstały grubo ponad 100 lat temu. Jak się okazało, wynalazek ten wcale się nie zestarzał. Powiedziałbym nawet, że przeżywa swą drugą młodość. Linie tramwajowe rozwijane są w wielu miastach całej Europy. Olsztyn, dzięki tramwajom, wspiął się o kolejny szczebel na cywilizacyjnej drabinie. 
Tfu... ostatnie zdanie zabrzmiało trochę jak PRL-owska propaganda, ale taka jest o tramwajach w Olsztynie prawda.


wtorek, 8 grudnia 2015

Teledysk "Na stawigudzkim polu" - Cezary Makiewicz i Joanna Gołombiewska





Teledysk do piosenki "Na stawigudzkim polu". 
Wykonawcy: Asia Gołombiewska i Cezary Makiewicz.
Muzyka: Cezary Makiewicz.
Słowa ludowe.
W roli żołnierza napoleońskiego: Łukasz Rzeszotarski. 
Utwór pochodzi z płyty "Stoji łoset kele drogi". 
W teledysku wykorzystano fragmenty zdjęć z Napoleoniady w Jonkowie w 2011 roku. 
Realizacja teledysku: Alicja Makiewicz.

Jest to najpiękniejsza i wzruszająca piosenka ze śpiewanego gwarą warmińską albumu “Stoji łoset kele drogi” olsztyńskiego barda Cezarego Makiewicza, autora hymnu Pikniku Country w Mrągowie "Wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa". Towarzyszy mu młoda i utalentowana piosenkarka, aktualnie również olsztynianka - Joanna Gołombiewska. Słowa pieśni, napisane w gwarze warmińskiej, powstały w XIX wieku. Autor słów musiał być świadkiem tragicznych wojennych wydarzeń, skoro napisał tak przejmujący tekst. Warto wsłuchać się w te słowa, wtedy pieśń nabiera jeszcze głębszego znaczenia. Ja, oczami wyobraźni, widzę wtedy tego żołnierza - nieżywego, leżącego tam pośrodku pola, szablą przebitego.

niedziela, 6 grudnia 2015

Kino "Odrodzenie" w Olsztynie


Kino Odrodzenie otwarto w Olsztynie w 1949 roku.  Miało 529 miejsc. Niestety stan kina systematycznie pogarszał się. Kino miało dwa balkony, które po kilkunastu latach użytkowania po wojnie, groziły zawaleniem. W końcu kino zostało zamknięte - funkcjonowało do 1966 r. Rok później zostało zburzone.

Na fotografiach - pocztówka z lat 50-tych XX wieku.


piątek, 4 grudnia 2015

Zamek w Olsztynie i panorama miasta - lata 50-te


Olsztyn - panorama, pocztówka - lata 50-te XX-go wieku.
Zamek.
Kościół ewangelicki. 
Dawna Dyrekcja Kolejowa, dzisiaj Urząd Marszałkowski.
Areszt.
Lipa na dziedzińcu zamkowym jeszcze młoda.




środa, 2 grudnia 2015

"Rosyjski wykusz" na ratuszu w Olsztynie i bezsensowne rujnowanie miasta w okresie PRL


"Rosyjski wykusz" to nazwa z którą spotkałem się w książce Rafała Bętkowskiego "OLSZTYN jakiego nie znacie". Ratuszowy wykusz ozdobiony jest płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny związane z niedawnymi dla budowniczych ratusza wydarzeniami bitwy pod Tannenbergiem i zajęciem Olsztyna przez wojska rosyjskie w 1914 roku. Ratusz ukończono w 1915 roku. Wydarzenia 1914 roku musiały zapaść głęboko w sercach mieszkańców Allensteina, skoro zdecydowali się je uwiecznić na ratuszu. Na płaskorzeźbach są nawet postaci rosyjskich żołnierzy.
Dalej zacytuję również za Rafałem Bętkowskim - Alojzego Śliwę:
"Widzimy tam zestrzelenie rosyjskiego lotnika, który miał podobno przywieźć rozkaz zniszczenia miasta, pertraktacje rosyjskiego generała, pieczenie chleba i zabieranie go przez niemieckich żołnierzy; nie zburzonego Olsztyna; wkraczające niemieckie - a pierzchające rosyjskie wojska; typy rosyjskich jeńców; różne gatunki broni wojsk niemieckich, a u góry wizerunki głównodowodzących: Hindenburga, Scholza - dowódcy 20 Korpusu - i Belowa".

Wszystkie płaskorzeźby zostały skute pod koniec 1969 roku i zastąpione tandetną metaloplastyką.

Skucie płaskorzeźb - jak się dowiedziałem od świadka pamiętającego tamte czasy - nastąpiło za rządów ówczesnego Przewodniczącego Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Olsztynie - Karola Iwańskiego.  Był to człowiek który okazał się złym duchem tego miasta. Pomimo tego, że był na tym stanowisku dość krótko, bo od 10 czerwca 1969r. do 28 października 1971r., to wyrządził ogromne szkody w zabytkowej substancji miasta. W trakcie trwania jego "prezydentury", oprócz zniszczenia płaskorzeźb na ratuszu, podjęto również poniższe działania w celu zniszczenia przedwojennych śladów po byłych mieszkańcach:
1. Zniszczono i zlikwidowano cmentarz żydowski przy ul. Zyndrama z Maszkowic,
2. Zniszczono i zlikwidowano cmentarz ewangelicki pomiędzy torami kolejowymi, a ul. Partyzantów. Według relacji świadków, niszczenie tego cmentarza było wyjątkowo brutalne, przy pomocy spychacza. Kierowca spychacza okazał się nie lada cwaniakiem, kolekcjonerem szabel. Kazał okolicznym dzieciakom szukać tych szabel w zniszczonych spychaczem grobach, płacił im 5 zł. od sztuki. W trakcie tej "pracy" w jednym z grobowców odsłonięte zostało ciało wysokiej rangi oficera w pruskim mundurze, udekorowanego całą szpangą medali i oczywiście z szablą u boku. Wyrwano mu tylko tę szablę, pozostałość zasypano gruzem. 
3.  Zniszczono i zlikwidowano cmentarz ewangelicki przy Alei Wojska Polskiego. Cmentarz ten był podobno wyjątkowo piękny i wyjątkowo dobrze  zachowany. Urządzono tam park.
4. Zniszczono oryginalny przepiękny drewniany wystrój i boazerię sali obrad Rady Miasta w olsztyńskim ratuszu. W to miejsce położono tandetne płyty wiórowe, które podobno długo nie przetrwały. 

To tylko fakty, o których słyszałem. Co jeszcze zniszczono w tym okresie?

Przedstawiona powyżej fotografia pochodzi z tzw. pamiątki z Allensteina - zestawu 12 fotografii formatu 6x9 cm w papierowym etui.



wtorek, 1 grudnia 2015

Pieczewo, Nagórki - Olsztyn ok. 1989 roku




Dziś stare fotografie Olsztyna wykonane na ul. Jeziołowicza w Olsztynie. Na dwóch ostatnich panorama w kierunku Osiedla Nagórki.

Samochody na ulicy to same klasyki.

LO V (V Liceum Ogólnokształcące) - jeszcze w budowie. Który to może być rok?






poniedziałek, 30 listopada 2015

Różdżka - tajna broń Wehrmachtu? - Foto-Ziemann, Allenstein 1937



Tajna broń Hitlera? 
Tajna broń - to żart. Jeżeli jednak powiemy: niestandardowe wyposażenie - to już nie brzmi tak śmiesznie. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę chorobliwe skłonności przywódców III Rzeszy do mistycyzmu i wiary w nadprzyrodzone siły. 
Czy widoczni na fotografiach żołnierze Wehrmachtu z Olsztyna szukają Arki Przymierza, Świętego Graala albo Włóczni Przeznaczenia? Piszę to z przymróżeniem oka. Jednak niektórzy twierdzą, że Adolf Hitler i jego najwierniejszy sługa Heinrich Himmler w tym swoim szaleństwie zaszli tak daleko, że szukali nie tylko chrześcijańskich artefaktów, ale chcieli także dotrzeć na Atlantydę. Żartuję? Sam nie jestem tego pewien. W latach 30-tych częstym celem niemieckich ekspedycji naukowych był Tybet, w którym miał znajdować się klucz do tajemniczej mocy vril.

Poczytajcie o tym tutaj:


Przeczytaliście? W kontekście zawartych w artykule informacji historia opowiedziana w filmie "Poszukiwacze zaginionej Arki", gdzie Indiana Jones walczy z nazistami w obronie całego świata,  nie wydaje się być tak całkowicie wyssana z palca. Ludzie lubią wierzyć w tajemnicze moce. Dobrym przykładem jest różkarstwo, które w swoim czasie było bardzo modne w Polsce.  Ponoć niektórzy różdżkarze mają nawet nadzwyczajne osiągnięcia w odszukiwaniu ciew wodnych.


Fotografie zostały wykonane w olsztyńskim zakładzie fotograficznym Foto-Ziemann w 1937 roku na papierze marki Agfa-Lupex.



niedziela, 29 listopada 2015

Krupp-Protze Kfz.69 - Foto-Ziemann Allenstein 1937


Na fotografii niemiecki lekki wojskowy samochód ciężarowy Krupp-Protze w wersji Kfz.69 -  ciągnik artyleryjski dla dział 3,7 cm PaK 36 i 7,5 cm le.IG 18. Ten akurat ciągnie przykryte plandeką działo przeciwpancerne 3,7 cm PaK 36. Numer rejestracyjny pojazdu: WH-15030.
Wehrmacht.

Fotografia wykonana w olsztyńskim zakładzie fotograficznym Foto-Ziemann w 1937 roku na papierze marki Agfa-Lupex.

Samochody Krupp-Protze produkowane były w latach 1934-1942. Łącznie wyprodukowano około 7.000 egzemplarzy.
Czy widoczny na fotografii pojazd stacjonował w olsztyńskich koszarach artylerii przy ulicy Artyleryjskiej? Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że tak. Może udałoby się to potwierdzić, jeśli odszyfrujemy, co oznaczał biały kwadrat - symbol namalowany na szybie pojazdu.
Można również przypuszczać, że pojazd ten brał udział w napaści na Polskę w 1939 roku.




czwartek, 26 listopada 2015

Fotografie Olsztyna w Bibliotece Kongresu USA



Library of Congress to Biblioteka Kongresu USA. Kopalnia materiałów dla amatorów i historyków. Po wpisaniu hasła "Allenstein" pojawiają się dwie fotografie Olsztyna, obie datowane na 1914 rok.

Pierwsza fotografia przedstawia widok ogólny Olsztyna z wiaduktów kolejowych. Na pierwszym planie ulica Wyzwolenia wiodąca w górę do nowego ratusza. Ale cóż to!!! Ratusza nie ma!!! Widać za to wyraźnie gęstwinę drzew cmentarza Świętego Krzyża, na miejscu którego w latach 1912-1915 wzniesiono nowy ratusz.
Fotografia została nieprecyzyjnie datowana. Musiała zostać wykonana przed 1912 rokiem.
Wyraźnie widoczne są:  
-  dawna "Luisenschule" na rogu Kronenstrasse (Wyzwolenia) i Jacobstrasse (Skłodowskiej-Curie) - piękny budynek z czerwonej cegły.
- zabudowę ulicy Skłodowskiej-Curie
- zabudowę ulicy Nowowiejskiego
- wieżę Kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa.
 

Druga fotografia przedstawia pociąg na olszyńskim dworcu, który przywiózł rannych pruskich żołnierzy, w asyście pielęgniarek. Może pociągiem przywieziono rannych, którzy brali udział w bitwie pod Tannenbergiem?
Fotografia zawiera błąd - została pokazana jako lustrzane odbicie. Jak to poznać?  Po napisach na wagonach. Przy dużym powiększeniu widać je wyraźnie.

Błędna wersja fotografii - lustrzane odbicie

Prawidłowa wersja fotografii - odwrócona



























Żołnierz prawdopodobnie Landsturmu lub Landwehry.
U pasa bagnet model 1871, stosowany do karabinu Mauser wz. 1871 oraz późniejszego wz. 1888.
W 1914 roku było to już bardzo przestarzałe uzbrojenie
.


Tu widać interesujący system otwierania okien w wagonie. Nie było korbek itp., tylko zwykły pas z dziurkami. Po zwolnieniu zaczepu okna, wielkość otwarcia regulowało się przy pomocy takiego paska. Zamknięcie okna następowało poprzez pociągnięcie paska do góry. Z lewej okno zamknięte, z prawej otwarte.

Fotografie w dużym rozmiarze można sobie ściągnąć ze strony:

Fotografie te nie są czymś nowym, czego miłośnicy dawnego Olsztyna nie widzieli. Zdecydowałem się jednak udostępnić powyższy link, ponieważ zaczęły mnie irytować przypadki wystawiania na sprzedaż kopii tych fotografii na jednym ze znanych portali aukcyjnych, za naprawdę spore pieniądze.

Warto pogrzebać w Bibliotece Kongresu USA. Można tam znaleźć również fotografię Olsztynka z 1914 roku, jak również sporo ciekawych fotografii dotyczących historii Polski okresu międzywojennego.



poniedziałek, 16 listopada 2015

Historyjki obrazkowe z gumy do żucia DONALD - pamiątki PRL


PRZEDMIOT:    historyjki obrazkowe dołączane do gumy do żucia marki DONALD

PRZEZNACZENIE:   wymiana kolekcjonerka w szkole podstawowej w latach 70-tych XX-go wieku

ŹRÓDŁO PIERWOTNE:   sklepy PEWEX

ŹRÓDŁO WTÓRNE:   piwnica, gdzie zostały wygrzebane po wielu latach leżakowania
















niedziela, 8 listopada 2015

Piramida - grobowiec rodu von Farenheid w Rapie


Skąd pomysł na piramidę w sercu Mazur? Grobowiec w Rapie (dawniej Angerapp) na terenie gminy Banie Mazurskie, ok. 2 km od rosyjskiej granicy, wzniósł baron Friedrich von Farenheid. Był on człowiekiem bardzo zamożnym, jednym z najbogatszych w całych Prusach Wschodnich. Jego pasją były podróże, odwiedził prawie wszystkie kraje w Europie. Przebywając w Paryżu, zaraził się ówczesną modą i fascynacją starożytnym Egiptem. Przełom XVIII i XIX wieku był okresem, w którym Europa na nowo odkryła tę kulturę. Wszyscy się wtedy pasjonowali odkryciami w Egipcie. Również Napoleon. To właśnie jego żołnierze odkryli między innymi słynny kamień z Rosetty w trakcie ekspedycji do Egiptu w 1799 roku.


Projektantem grobowca był prawdopodobnie Bartel Thorwaldsen. Budowla powstała około 1811 roku. Pierwszą osobą, która spoczęła w grobowcu, była córka barona Friedricha von Fahrenheid - 3-letnia Minette, która zmarła w grudniu 1811 roku. Nie do końca jednak wiadomo, co było pierwsze - budowa piramidy, czy śmierć córki. Sam budowniczy piramidy spoczął obok swej córki i pozostałych członków rodziny w 1849 roku.

Piramidę zbudowano na bagnistym terenie. Aby do niej można było dotrzeć, zbudowano specjalną groblę, po której wiedzie ścieżka. Pomimo tych niekorzystnych warunków, ciała uległy mumifikacji. 

We wrześniu tego roku piramidę badali pracownicy Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego. Wyniki ich badań są zatrważające. Piramida jest w bardzo złym stanie technicznym, grozi jej nawet zawalenie. Wcześniej była dewastowana przez dziesiątki lat, poczynając od carskich żołnierzy w czasie pierwszej wojny światowej, którzy szukali tu skarbów, po okolicznych chłopów, którzy podobno oskarżali zasuszone mumie o klątwy i wszelkie plagi, jakie na nich spadały. Doszło podobno do dekapitacji nieszczęsnych mumii. Chłopi obcięli mumiom głowy. Miało to pozbawić mumie złych mocy, podobnie jak osikowy kołek wbity w serce wampira. Ile w tym prawdy? Nie wiem, ale tak czytałem. Wejście zostało zamurowane, a w okna wstawiono kraty dopiero w 1998 roku.

Dlaczego warto jak najszybciej odzwiedzić piramidę w Rapie?  Otóż, albo się rozpadnie już niebawem, albo też - jeżeli będzie mia więcej szczęścia - zostanie wyremontowana. Drugie rozwiązanie byłoby fantastyczne. Ale cóż poszukiwaczowi przeszłości po pięknie odnowionym zabytku? Gdzie ta magia przeszłości i aura tajemniczości?

Fotografie wykonałem w 2007 roku. Już wtedy była to prawie ruina. 
Na ostatniej fotografii stara urocza pruska droga w kocie łby, drzewna aleja wiodąca ku nieodległej rosyjskiej granicy.