poniedziałek, 30 maja 2016

Odnaleziona rosyjska armata wz. 1902 „Putiłówka” z armii Generała Samsonowa

Armata wz. 1902 "Putiłówka" z trakcie rekonstrukcji na 100-lecie bitwy pod Tannenbergiem
w miejscowości Szkotowo w 2014 roku.


Moim zdaniem wydarzyła się sensacja na skalę co najmniej europejską. Odnalezione zostały lufa i zamek rosyjskiej armaty wz. 1902, kaliber 76,2 mm zwanej w carskiej Rosji "trzycalową putiłówką", w Polsce w okresie międzywojennym armatą "prawosławną". To lufa i zamek nie byle jakiej armaty - a armaty biorącej udział w bitwie pod Tannenbergiem. Lufa i zamek znajdują się obecnie w zbiorach Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie. Odnaleźli ją miejscowi pasjonaci historii i poszukiwacze.

Jak lufa znalazła się w ziemi? Można domniemywać, że wycofujący się po klęsce armii "Narew" Generała Samsonowa carscy artylerzyści, w obliczu braku perspektyw na powodzenie dalszej walki i w sytuacji braku możliwości przedarcia się do własnego kraju, widząc zakorkowane wycofującymi się żołnierskimi masami drogi - postanowili zrobić coś, aby armata nie dostała się w ręce wroga. Rozłożyli armatę na części i zakopali lufę i zamek armaty. Czy możliwe jest odnalezienie pozostałych jej części?  Wątpliwe. Myślę, że laweta armaty, pancerna osłona, czy drewniane koła nie miały strategicznego znaczenia, nie zostały ukryte, a porzucone gdziekolwiek.

Jakby nie było - znalezisko to jest ogromną sensacją. Pomimo używania tego typu armat w Polsce w okresie międzywojennym (ponad 300 Putiłówek zdobytych zostało w trakcie wojny polsko-bolszewickiej), nie zachował się z tego okresu ani jeden egzemplarz. Dopiero kilkanaście lat temu do Polski zostały sprowadzone 3 sztuki z Finlandii.

Armata ta była bardzo udaną konstrukcją, prostą w konstrukcji i niezawodną. Carscy artylerzyści strzelali z niej przede wszystkim szrapnelami. A już w 1914 roku niemieccy żołnierze zaczęli nazywać ją "kosą śmierci". Wyprodukowano w sumie 8.529 "Putiłówek". Kompletne armaty produkowane były w fabrykach: Putiłowskiej, Obuchowskiej i Permskiej. Poza tym same jaszcze produkowała Sanktpetersburska Fabryka Uzbrojenia. Funkcjonowały również montownie: Sanktpetersburski, Kijowski i Briański Arsenały, które z gotowych części montowały same lawety. "Nasza" armatnia lufa wyprodukowana została w Permie.

W dniu wczorajszym, czyli 29 maja 2016 roku, w Muzeum Warmii i Mazur odbyła się prelekcja na temat odnalezionej armaty. Później armatę można było obejrzeć i dotknąć w magazynie solnym, co uwiecznione zostało na załączonych zdjęciach.

Armata jest jeszcze przed konserwacją, na którą pojedzie do Warszawy. 

Mam nadzieję, że armata będzie zaczątkiem tannenberskiej kolekcji Muzeum Warmii i Mazur. Wszak bitwa pod Tannenbergiem jest wydarzeniem jak najbardziej związanym z historią Warmii i Mazur, wydarzeniem bardzo dobrze znanym i rozpoznawalnym w całej Europie, wydarzeniem w którym brały udział po obu walczących stronach duże rzesze Polaków. Taka kolekcja byłaby w stanie ściągnąć do Muzeum wielu nowych odwiedzających. 

Pierwszy rodzynek w kolekcji w postaci tannenberskiej armatniej lufy już jest.











środa, 25 maja 2016

Allenstein - Adler Apotheke




Domy podcieniowe na Starym Mieście w Olsztynie. Na wprost, za gęstwiną zieleni - ulica wiodąca do zamku. Każdy Olsztynianin zna chyba to miejsce. W okresie międzywojennym w tym miejscu mieściła się najstarsza w mieście Apteka "Adler-Apotheke" (po naszemu: "Pod Orłem") założona w 1751 r.
Mam wrażenie, ze przed wojną - pomimo trudniejszych warunków życia większości mieszkańców - miasto było jakieś ładniejsze. Spójrzcie na budynki, widoczne pomiędzy arkadami. Ich secesyjne elewacje nadawały miastu jakiś niepowtarzalny klimat...


W okresie międzywojennym:

Dziś:

Apteka Adler-Apotheke produkowane przez siebie mikstury lecznicze rozlewała do firmowych butelek. Oto porcelanka do takiej butelki z okresu, gdy właścicielem apteki był E. Bernecker.
  
Fotografia porcelanki pochodzi ze strony:  marienburg.pl

poniedziałek, 23 maja 2016

Cmentarz pierwszowojenny w Giżycku


To jest jeden z dwóch cmentarzy pierwszowojennych w Giżycku. Nazywam go małym, w odróżnieniu od tego drugiego, znajdującego się w pobliżu cmentarza komunalnego. Ten usytuowany jest w pobliżu ulicy wiodącej do Twierdzy Boyen. 
Spoczywa na nim 243 żołnierzy  niemieckich i 175 rosyjskich. Żołnierze ci raczej nie są ofiarami jednej bitwy, ponieważ na nagrobkach znalazłem daty ich śmierci z 1915 i 1916 roku. Nie wszystkie nagrobki jednak sprawdziłem.
Dziś cmentarz ten jest bardzo zadbany. Jeszcze 10 lat temu wyglądał znacznie gorzej.














piątek, 20 maja 2016

Stare budy przy ul. Partyzantów



Olsztyn jednak szybko się zmienia. Tylko chodząc codziennie ulicami, nie zauważamy tego. Przykładem niech będzie krótki odcinek ulicy Partyzantów pomiędzy ulicami 1-Maja i Skłodowskiej-Curie. 
Zobaczcie sami - tak to miejsce wyglądało jeszcze niedawno, w kwietniu 2010 roku:



sobota, 7 maja 2016

Rowerem nad jezioro Ukiel

Fotorelacja z małego wypadu rowerem nad jezioro Ukiel w Olsztynie. Fotografie wykonane na krótkim odcinku od plaży miejskiej, wzdłuż ulicy Żeglarskiej, dalej jadąc ścieżką rowerową wzdłuż brzegu jeziora do Centrum Rekreacyjno-Sportowego "UKIEL" w Olsztynie przy ul. Olimpijskiej 1. 
Na fotografiach między innymi Restauracja Przystań, Restauracja Lago, ale najciekawsze zestawienie z nową infrastrukturą stanowi pamiętający chyba jeszcze przedwojenne czasy drewniany budynek Harcerskiej Stanicy Wodnej "BRYZA".
Ścieżki rowerowe wokół jeziora są doskonałe.