środa, 11 października 2017

Armata polowa 7,7 cm leichte Feld Kanone (l.F.K.) 1896 n/A


Zamek Czocha. Dolny Śląsk.

Do ostatniego wtorku, 10 października 2017 r., na terenie zamku Czocha stały i gniły dwie unikalne, jedyne zachowane w Polsce, niemieckie armaty polowe 7,7 cm leichte Feld Kanone (l.F.K.) 1896 n/A. Prezentowane tu fotografie pochodzą z mojego wakacyjnego wypadu w 2016 roku. Chociaż armaty wzbudziły wtedy moją ogromną ciekawość, żal było patrzeć, jak niszczeją pod gołym niebem. 
Teraz wszystko się zmieni. Obie zostaną gruntownie wyremontowane. Starsza, wyprodukowana w roku 1907, trafi do Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, młodsza z roku 1916, do Muzeum Polskiej Techniki Wojskowej w Warszawie. 

Armata 7,7 cm leichte Feld Kanone (l.F.K.) 1896 n/A była podstawowym typem armaty polowej w czasie pierwszej wojny światowej. Była również podstawowym typem armaty polowej używanej na naszych terenach w 1914 roku przez armię gen. Hindenburga w bitwie pod Tannenbergiem i siała ogromne spustoszenie w oddziałach gen. Samsonowa. Okazuje się, że technika wojskowa przełomu XIX/XX wieku była już na wysokim poziomie zaawansowania technicznego. Wybuchy po salwie oddanej przez kilka tego typu armat, przy sprawnej i doświadczonej obsłudze, potrafiły ułożyć się na linii obrony przeciwnika wręcz "pod linijkę". 














sobota, 7 października 2017

Domek dla łabędzi koło Casablanki w Olsztynie - 1953 r.




Jest rok 1953, może 1954? Dzisiejszy park Podzamcze nad Łyną w Olsztynie. Okolice "Casablanki". Fontanny "Ryba z dzieckiem" (właściwa nazwa to: "Igraszki Ryby z Dzieckiem") - jeszcze nie ma. Fontanna z rzeźbą autorstwa Balbiny Świtycz-Widackiej powstanie dopiero w 1959 roku.

Fotografię udostępniła mi Danusia (dziś już Pani Danusia) - dziewczynka w czarnej sukience, stojąca wraz z koleżanką koło domku. Jak wspomina Pani Danusia - zanim powstała tu fontanna, w jej miejscu znajdował się mały stawek, po którym pływały łabędzie. Widoczny na fotografii domek, to domek dla łabędzi. Wejście było z drugiego, niewidocznego boku. Myślę, że domek może pamiętać nawet czasy miasta Allenstein. Nie sądzę, aby w pierwszych latach po wojnie ktoś budował domki dla łabędzi, kiedy trzeba było odbudowywać prawdziwe domy.

Za domkiem stoi śliczna Panna Lusia w towarzystwie dwóch żołnierzy goszczących w pobliskim kasynie wojskowym, mieszczącym się w budynku zwanym "Casablancą". 

Tak to miejsce wygląda dziś: