Hotel „Kaiserhof” na starej pocztówce z 1910 roku:
Hotel „Kaiserhof” czyli „Cesarski Dwór” w Krynicy Morskiej zbudowany został już ponad 100 lat temu. Krynica Morska, dawniej Kahlberg, stanowiła raj i miejsce wypoczynku mieszkańców Prus Wschodnich, a przede wszystkim Elbląga. To elbląscy przedsiębiorcy zaczęli inwestować w infrastrukturę Krynicy Morskiej. To oni powołali w 1872 roku spółkę „Aktiengesellschaft Seebad Kahlberg” (A.G.S.K.), czyli Spółkę Akcyjną Kąpielisko Morskie w Krynicy Morskiej.
W 1905 roku Spółka ta postanowiła zbudować kolejny hotel – Kaiserhof.
Tu zacytuję fragment arcyciekawej książeczki jaką napisał Dariusz Barton – „Dzieje kąpieliska i kurortu w Krynicy Morskiej”:
„Hotel o nazwie „Cesarski Dwór” (Kaiserhof) wzniesiony – zgodnie z głoszonym sloganem reklamowym – jako pierwszy w świecie budynek na wierzchołku wydmy wysokiej. Budowa „Cesarskiego Dworu” pochłonęła ponad 100 000 marek, na samo wyposażenie wydano 20 340 marek. W rezultacie powstał imponujący przybytek noclegowy i salonowy z restauracją, salą balową, kilkoma salami klubowymi, biblioteką, łazienkami, windami, elektrycznym oświetleniem i obsługą znaną z uniżonej uprzejmości. Spełniano każde, nawet najdziwniejsze życzenia gościa, bez zmrużenia oka czy szemrania, szybko, elegancko i precyzyjnie”.
W czasach PRL-u hotel nosił nazwę "Bałtyk". Częstym gościem byli tu ówcześni prominenci, w tym premier Józef Cyrankiewicz.
Pierwszy raz na własne oczy zobaczyłem hotel „Kaiserhof” w 1993 roku. Był już tylko cieniem dawnego cudownego przybytku i prezentował się tak:
Mimo, że był już tylko ruiną, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Oczyma wyobraźni widziałem go w czasach świetności – widziałem eleganckich panów w melonikach, piękne damy w długich sukniach i ogromnych kapeluszach, orkiestrę przygrywającą na żywo do tańca, pary tańczące walca...
Potem odwiedzałem Krynicę Morską jeszcze kilka razy. Za którymś z kolei razem - ku mojej rozpaczy – zobaczyłem, że „Kaiserhof” zniknął z powierzchni ziemi !!!
Jednak później został odbudowany od podstaw. W 2003 roku – prawie gotowy - wyglądał już tak:
Jednak teraz to już nie to samo. Niby podobny, ale.... inne materiały, inna technologia. Nie już w nim tego zapaszku ( a może nawet smrodku ? ) tamtego „Kaiserhofa”. Nie ma aury tajemniczości, oddechu historii. Odeszły duchy dawnych kuracjuszy.
Nowy „Kaiserhof” jednak zaczyna już straszyć jako ruina. Inwestor chyba przecenił swoje możliwości finansowe i od kilku lat prawie gotowy hotel ciągle stoi pusty. Być może za 10 lat również - jak jego poprzednik - obróci się w ruinę i dawne duchy powrócą ?
Hotel „Kaiserhof” czyli „Cesarski Dwór” w Krynicy Morskiej zbudowany został już ponad 100 lat temu. Krynica Morska, dawniej Kahlberg, stanowiła raj i miejsce wypoczynku mieszkańców Prus Wschodnich, a przede wszystkim Elbląga. To elbląscy przedsiębiorcy zaczęli inwestować w infrastrukturę Krynicy Morskiej. To oni powołali w 1872 roku spółkę „Aktiengesellschaft Seebad Kahlberg” (A.G.S.K.), czyli Spółkę Akcyjną Kąpielisko Morskie w Krynicy Morskiej.
W 1905 roku Spółka ta postanowiła zbudować kolejny hotel – Kaiserhof.
Tu zacytuję fragment arcyciekawej książeczki jaką napisał Dariusz Barton – „Dzieje kąpieliska i kurortu w Krynicy Morskiej”:
„Hotel o nazwie „Cesarski Dwór” (Kaiserhof) wzniesiony – zgodnie z głoszonym sloganem reklamowym – jako pierwszy w świecie budynek na wierzchołku wydmy wysokiej. Budowa „Cesarskiego Dworu” pochłonęła ponad 100 000 marek, na samo wyposażenie wydano 20 340 marek. W rezultacie powstał imponujący przybytek noclegowy i salonowy z restauracją, salą balową, kilkoma salami klubowymi, biblioteką, łazienkami, windami, elektrycznym oświetleniem i obsługą znaną z uniżonej uprzejmości. Spełniano każde, nawet najdziwniejsze życzenia gościa, bez zmrużenia oka czy szemrania, szybko, elegancko i precyzyjnie”.
W czasach PRL-u hotel nosił nazwę "Bałtyk". Częstym gościem byli tu ówcześni prominenci, w tym premier Józef Cyrankiewicz.
Pierwszy raz na własne oczy zobaczyłem hotel „Kaiserhof” w 1993 roku. Był już tylko cieniem dawnego cudownego przybytku i prezentował się tak:
Mimo, że był już tylko ruiną, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Oczyma wyobraźni widziałem go w czasach świetności – widziałem eleganckich panów w melonikach, piękne damy w długich sukniach i ogromnych kapeluszach, orkiestrę przygrywającą na żywo do tańca, pary tańczące walca...
Potem odwiedzałem Krynicę Morską jeszcze kilka razy. Za którymś z kolei razem - ku mojej rozpaczy – zobaczyłem, że „Kaiserhof” zniknął z powierzchni ziemi !!!
Jednak później został odbudowany od podstaw. W 2003 roku – prawie gotowy - wyglądał już tak:
Jednak teraz to już nie to samo. Niby podobny, ale.... inne materiały, inna technologia. Nie już w nim tego zapaszku ( a może nawet smrodku ? ) tamtego „Kaiserhofa”. Nie ma aury tajemniczości, oddechu historii. Odeszły duchy dawnych kuracjuszy.
Nowy „Kaiserhof” jednak zaczyna już straszyć jako ruina. Inwestor chyba przecenił swoje możliwości finansowe i od kilku lat prawie gotowy hotel ciągle stoi pusty. Być może za 10 lat również - jak jego poprzednik - obróci się w ruinę i dawne duchy powrócą ?
Witam!
OdpowiedzUsuńna mnie ruiny tego hotelu zrobiły takie same wrażenie i aż ciarki po plecach miałam gdy obok niego przechodziłam. W krynicy morskiej byłam w trakcie rozbiórki hotelu i przyznam,ze był to bardzo smutny widok. Z ulicy było widać wnętrzności budynku, kolor ścian. Widok niesamowity ale bardzo smutny i przerażający.
Pozdrawiam
kasia
będzie w nim restauracja gdzieś w lipcu-sierpniu zapraszam!!!!!
OdpowiedzUsuńW końcu jakaś porządna knajpa w tym mieście !
OdpowiedzUsuńWitam w tym roku byłam na wakacjach w Krynicy Morskiej i mogę potwierdzić ze w tym budynku od tego sezonu została otwarta wspaniała restauracja a od następnego roku ruszają także pokoje do wynajęcia na gorze z tego co się dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńBudynek znowu po tylu latach tętni życiem, grzechem jest tam nie zajrzeć. Polecam serdecznie bo naprawdę robi wrażenie
niestety w 2012 roku w sierpniu restauracji już nie ma, wynajmu tam nie widać żadnego, jest tylko informacja, że nieruchomość jest na sprzedaż
OdpowiedzUsuńDobrze, że coś tam się zaczęło ruszać, bo szczerze szkoda takiego miejsca. Niesamowity klimat, mam nadzieję, że będzie się tam dużo działo.
OdpowiedzUsuńW 2014 roku hotel jest nadal opustoszały. A szkoda...
OdpowiedzUsuńna chwile obecną wygląda prawie jak w latach 90,tyle że materiały wykonania są nowsze a ruina jak była jest dalej !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMiałem nadzieję,że coś się zmieniło. Ulica Teleekspresu miała szansę stać się reprezentacyjną ulicą Krynicy Morskiej, a nowa zabudowa (wszystkie 4 planowane obiekty) byłaby perełką ściągającą turystów nie tylko z Polski. Szkoda,
UsuńWłaśnie stamtąd wróciliśmy, Cesarski Dwór robi ogromne wrażenie, dla mnie najpiękniejszy obiekt w Krynicy Morskiej, jednakże aż żal patrzeć jak niszczeje... Ściany nie są białe lecz szaro-zielone, nic się tam nie dzieje, stoi sam smutny w lesie, naprawdę strasznie żal, jakbyśmy wygrali w totolotka to byśmy go kupili i ożywili dla wczasowiczów.
OdpowiedzUsuńCesarski Dwór to ostatni relikt świetności Krynicy Morskiej z przełomu XIX i XX wieku. Zostało jeszcze kilka przedwojennych budynków, ale te nie oddają już niestety tego specyficznego wysublimowanego klimatu starego XIX-wiecznego kurortu.
UsuńJest 10 wrzesień 2017r. Właśnie powróciłem kolejny raz z Krynicy Morskiej i ten wspaniały obiekt nadal stoi pusty. Czy na prawdę tak trudno uratować zabytkowy obiekt o tak pięknej historii i tak wspaniałej architekturze ?
OdpowiedzUsuńCo na to miejscowe władze , podobno najbogatszej gminy w Polsce ?
w tym roku mozna rezerwowac
OdpowiedzUsuń