poniedziałek, 17 lutego 2014

Grób Agamemnona i Juliusz Słowacki – Mykeny, Grecja.


Niech fantastycznie lutnia nastrojona,
Wtóruje myśli posępnej i ciemnej —
Bom oto wstąpił w grób Agamemnona.
I siedzę cichy w kopule podziemnej,
Co krwią Atrydów zwalana okrutną.
Serce zasnęło, lecz śni. — Jak mi smutno!
(...)

Nad drzwiami grobu, na granitu zrębie
Wyrasta dąbek w trójkącie z kamieni:
Posadziły go wróble lub gołębie,
I listkami się czarnemi zieleni —
I słońca w ciemny grobowiec nie puszcza;
Zerwałem jeden liść z czarnego kuszcza.
(...)

 
Czytając  poemat Słowackiego widać, że był w Mykenach rzeczywiście. Widział kopułę grobu i trójkątny otwór ponad otworem wejściowym, który w rzeczywistości spełniał nie funkcje ozdobne, a powstał w celu odciążenia głazów zwieńczających wejście. Wszystko się zgadza, tylko dąbek został już przez kogoś wyrwany.

Pierwsza połowa XIX wieku to era romantyzmu. Ludzie odkrywali ślady przeszłości i udawali się w romantyczne podróże śladami starożytnych. Juliusz Słowacki również wiedziony romantycznym uniesieniem, szukając natchnienia, wybrał się w długą podróż. Wyjechał z Neapolu w sierpniu 1836 roku. Trasa podróży wiodła przez Grecję, Egipt (tutaj poeta zwiedził Aleksandrię i Kair, podziwiał piramidy, odbył rejs Nilem do starożytnych Teb). W grudniu nastąpił dalszy ciąg podróży przez Libię do Palestyny. W Palestynie zwiedził Bazylikę Grobu Chrystusa w Jerozolimie, Betlejem, Nazaret. Następnie Damaszek i Bejrut. Do Włoch Słowacki powrócił w czerwcu 1837 roku, czyli po około 10 miesiącach podróży !!!

Dzięki podróży, natchniony nowymi doznaniami, Słowacki napisał między innymi poemat dygresyjny „Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu”. Poemat składa się z dziewięciu pieśni (brak drugiej). Pieśni 1-6 powstały jeszcze w czasie podróży w latach 1836/1837, natomiast 8. i 9. w 1839 roku już w Paryżu. Pieśń 8. to właśnie „Grób Agamemnona”.

Jestem pełen podziwu dla Słowackiego. Nawet nie ze względu na jego twórczość, a na siłę charakteru. Nawet dzisiaj – w czasach samolotów, samochodów, biur podróży, internetu i nawigacji satelitarnej - taka podróż byłaby nie lada osiągnięciem. A jakie możliwości miał Słowacki? Co najwyżej osiołka i miejscowego przewodnika, z którym raczej nie mógł się dobrze porozumieć.

Grób Agamemnona albo Skarbiec Arteusza – to dwie nazwy tego samego zabytku w Mykenach (gr. Μυκήνες, ang. Mycenae, Greece). Agamemnon to jeden z mitycznych królów Myken z rodu Atrydów, zdobywca Troi.
Czy był to grobowiec Agamemnona, nie ma 100-procentowej pewności. Powstał ok. 1600 lat przed naszą erą. Archeolodzy odnaleźli w nim szczątki kilku osób. Jest to jeden z czterech grobowców tego typu w Mykenach, najstarszy i najokazalszy. Pozostałe trzy grobowce to tylko marne kopie tego pierwszego. Jako jedyny ma także dodatkowe pomieszczenie, zapewne na dary które miały towarzyszyć zmarłemu w tym innym świecie. Stąd zapewne wzięła się nazwa „Skarbiec Arteusza”.

Nieopodal kwitną maki. Krwistoczerwone. Od razu kojarzą się z tymi spod Monte Cassino.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz