środa, 16 września 2015

Niemiecki pociąg pancerny w Polsce i rosyjskie armaty


Mamy już jeden niemiecki pociąg pancerny w Polsce. Bez złota. Stoi w Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. Podobno jest to jedyny w Europie zachowany niemiecki pociąg pancerny. Wyjątkowy okaz. Ale być może już wkrótce będziemy mieć dwa takie wyjątkowe pociągi? Albo nawet pięć - jeżeli wierzyć deklaracjom poszukiwaczy skarbów. Chciałbym, aby tak było. 
Z całego składu pociągu zachowały się dwa człony: opancerzona lokomotywa spalinowa  Panzerbetriebwagen 16 (PzTrWg 16) i wagon artyleryjski. Sercem pociągu był  lokomotywa spalinowa - ciężki pancerny wagon motorowy Panzerbetriebwagen 16. Był on uzbrojony początkowo w dwa 20 mm działka przeciwlotnicze – 2 cm Flakvierling 38. W wyniku późniejszej modyfikacji (chyba już polskiej) został przezbrojony w 76,2 mm armaty dywizyjne wz. 1902/30 (F-10) (76-мм дивизионная пушка обр. 1902/30 г. (Ф-10)). To rosyjska modyfikacja słynnych rosyjskich armat polowych wz. 1902, tzw. Putiłówek. Armata Putiłówka (niektórzy mylą się i nazywają ją "Putinówką":), zwana również "prawosławną" to podstawowa armata wykorzystywana przez wojska carskie w pierwszej wojnie światowej. Była również na uzbrojeniu Wojska Polskiego w okresie międzywojennym, zmodyfikowana później i przyjęta na uzbrojenie jako armata wz. 1902/26. 


Po zakończeniu II wojny światowej pociąg jako zdobycz wojenna służył w Wojsku Polskim. Pełnił służbę w Bieszczadach do końca 1947 roku walcząc z oddziałami UPA.
 
Fotografie wykonałem już kilka ładnych lat temu. Aktualnie pociąg pancerny jest odrestaurowany, ma również dostępne wnętrza. Ja robiłem fotografie wnętrza pociągu wkładając rękę z aparatem do środka przez otwory strzelnicze.

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz