Prinzessin Victoria Luise, a po polsku pięciorga imion Księżniczka Wiktoria Luiza Adelajda Matylda Charlotta Pruska, urodziła się w 1892 roku. Wiktoria Luiza była jedyną córką i siódmym dzieckiem ostatniego cesarza Niemiec Wilhelma II Hohenzollerna i jego żony cesarzowej Augusty Wiktorii.
Muszę przyznać, że Księżniczka Wiktoria Luiza zrobiła na mnie duże wrażenie. Mówiło się kiedyś, że każdy facet w mundurze wygląda dużo lepiej. A tu kobieta - Wiktoria Luiza w takim morderczym mundurze wygląda rzeczywiście bardzo atrakcyjnie. Moim zdaniem wygląda znacznie lepiej niż na kolejnej pocztówce, na której występuje już po cywilnemu, w śmiesznej fryzurze.
Na poniższej pocztówce Wiktoria Luiza występuje w mundurze 2-go Przybocznego Pułku Huzarów im. Królowej Prus Wiktorii (niem.: Leib-Husaren-Regiment "Königin Viktoria von Preußen" Nr. 2).
Historia tego pułku jest długa i sięga 1741 roku, jednak przed I-szą wojną światową (w momencie robienia tego zdjęcia) stacjonował on wspólnie z 1-szym Przybocznym Pułkiem Huzarów w Gdańsku. Od widocznego symbolu obu pułków – ogromnej trupiej czaszki na czapce – huzarzy w nich służący zwani byli powszechnie Huzarami Śmierci. Przypuszczam też, że do upowszechnienia tej nieformalnej nazwy pułku przyczyniła się ich tradycja wojenna i powszechna śmierć, jaką nieśli swoim przeciwnikom huzarzy obu pułków w ciągu 178 lat istnienia tej jednostki - po zakończeniu I-ej wojny światowej w 1919 roku nastąpiła demobilizacja, a pułki zostały rozwiązane.
Wiktoria Luiza była honorowym dowódcą 2-go pułku, stąd w ramach propagandowych działań przywdziała mundur Huzara Śmierci i pozowała do zdjęcia niczym modelka.
Rzeczywistym dowódcą pułku był w tym okresie podpułkownik Edler Herr und Freiherr von Plotho. Pułk wchodził w skład XVII-go Korpusu Armii Niemieckiej w Gdańsku, którego dowódcą był słynny generał kawalerii August von Mackensen.
Muszę przyznać, że Księżniczka Wiktoria Luiza zrobiła na mnie duże wrażenie. Mówiło się kiedyś, że każdy facet w mundurze wygląda dużo lepiej. A tu kobieta - Wiktoria Luiza w takim morderczym mundurze wygląda rzeczywiście bardzo atrakcyjnie. Moim zdaniem wygląda znacznie lepiej niż na kolejnej pocztówce, na której występuje już po cywilnemu, w śmiesznej fryzurze.
Na poniższej pocztówce Wiktoria Luiza występuje w mundurze 2-go Przybocznego Pułku Huzarów im. Królowej Prus Wiktorii (niem.: Leib-Husaren-Regiment "Königin Viktoria von Preußen" Nr. 2).
Historia tego pułku jest długa i sięga 1741 roku, jednak przed I-szą wojną światową (w momencie robienia tego zdjęcia) stacjonował on wspólnie z 1-szym Przybocznym Pułkiem Huzarów w Gdańsku. Od widocznego symbolu obu pułków – ogromnej trupiej czaszki na czapce – huzarzy w nich służący zwani byli powszechnie Huzarami Śmierci. Przypuszczam też, że do upowszechnienia tej nieformalnej nazwy pułku przyczyniła się ich tradycja wojenna i powszechna śmierć, jaką nieśli swoim przeciwnikom huzarzy obu pułków w ciągu 178 lat istnienia tej jednostki - po zakończeniu I-ej wojny światowej w 1919 roku nastąpiła demobilizacja, a pułki zostały rozwiązane.
Wiktoria Luiza była honorowym dowódcą 2-go pułku, stąd w ramach propagandowych działań przywdziała mundur Huzara Śmierci i pozowała do zdjęcia niczym modelka.
Rzeczywistym dowódcą pułku był w tym okresie podpułkownik Edler Herr und Freiherr von Plotho. Pułk wchodził w skład XVII-go Korpusu Armii Niemieckiej w Gdańsku, którego dowódcą był słynny generał kawalerii August von Mackensen.
Księżniczka Wiktoria Luiza była ukochanym dzieckiem Cesarza. Była do niego bardzo podobna i podobno najinteligentniejsza z całego rodzeństwa. Cesarz nie umiał niczego odmówić swojej jedynej córce. Gdy oświadczyła, że chce poślubić księcia Hanoweru, przystojnego Ernesta Augusta wywodzącego się z dynastii pozbawionej królestwa w chwili utworzenia cesarstwa niemieckiego w roku 1871, czyli po wojnie francusko-pruskiej, bardzo to się jej rodzinie nie podobało. Jednak Wilhelm II niczego nie umiał córce odmówić. Ślub odbył się 24 maja 1913 roku w Berlinie.
Formacja Huzarów Śmierci była jednostką bardzo elitarną. Przywdzianie ich munduru było nie lada zaszczytem, którego chciał również dostąpić sam Cesarz Wilhelm II. Tu właśnie Cesarz w takim mundurze jedzie konno na Długim Targu w Gdańsku.
Formacja Huzarów Śmierci była jednostką bardzo elitarną. Przywdzianie ich munduru było nie lada zaszczytem, którego chciał również dostąpić sam Cesarz Wilhelm II. Tu właśnie Cesarz w takim mundurze jedzie konno na Długim Targu w Gdańsku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz