Kilka dni temu, spacerując po cmentarzu św. Józefa w Olsztynie, natknąłem się się na jeden z piękniejszych rodzinnych grobów, należących do rodziny Waltera Toffel. Dopiero po kilku długich sekundach skojarzyłem skąd znam to nazwisko. Walter Toffel to właściciel jednej z przedwojennych olsztyńskich rozlewni wód gazowanych i napojów.
Niestety w internecie nie ma żadnych bliższych informacji o jego działalności, w odróżnieniu do jego konkurentów, jak: Xavier E. Kullak, E. Reinke, Bernhard Gottlieb i innych.
Mogę się tylko domyślać, że Walter Toffel nie prowadził rozlewni piwa, ponieważ wszystkie butelki, na których zdjęcia się natknąłem, są wykonane z białego szkła. Butelki od piwa byłyby brązowe lub zielone.
Prowadzenie takiej rozlewni musiało być intratnym biznesem. Widać to po najwyższej jakości materiale, z którego został wykonany krzyż i ogrodzenie rodzinnej kwatery. Jakość kamienia i precyzja oraz kunszt wykonania żelaznego ogrodzenia zachwycają do dziś.
Na ostatnich zdjęciach - butelka i porcelanka do butelki z rozlewni Waltera Toffel.
Fot.: marienburg.pl |
Fot.: marienburg.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz