niedziela, 25 października 2009

Olsztyn w trójwymiarze

W sobotni deszczowy dzień wybrałem się z rodziną na spacer na Starówkę. Wieczorem mieliśmy w planie pójść na film dla dzieci w 3D, więc tak mnie wzięło i zrobiłem kilka fotek oczywiście w celu przerobienia je na stereofotografie. Nie miałem niestety żadnego aparatu do robienia zdjęć 3D, więc zastosowałem tak zwaną metodę „cha-cha”, wzorowaną na tym tańcu: stanąłem w rozkroku, ciężar ciała na lewej nodze – lewe zdjęcie, ciężar ciała na prawej nodze – prawe zdjęcie. Przy kilku powtórkach zawsze można wybrać całkiem zgrabną parę fotografii do dalszej obróbki. Zacząłem od Kopernika. Najpierw stereopara, a potem anaglif z tej samej pary fotografii. Do oglądania anaglifów potrzebne są okulary takie jak na kolejnym zdjęciu. Fotografie można powiększyć klikając na nie, okulary na nos - i zapraszam do szukania trzeciego wymiaru. Efekt trójwymiarowy najlepiej widoczny jest z pewnej odległości od monitora, trzeba wypróbować odległość od pół do 1 metra. Dalsze zdjęcia to zamkowy dziedziniec podglądany przez uchylone wrota i widok w kierunku Starego Miasta. Potem jeszcze raz Mikołaj Kopernik - portret, a na koniec zwykłe zdjęcie. Mim stał samotnie i wyglądał jak z innej planety na opustoszałej ulicy.






2 komentarze:

  1. Założę sie, że efekt oglądania jest świetny. Szkoda, że moje dziecko wyrosło z oglądania bajek w 3D, bo nie mam skąd wziąć takich okularków. Pozostaje mi "napaść" na gimbusa, może któreś z dzieci będzie miało.
    A tak na poważnie. Myślę, że w swoich postach, chociaż jedno zdjęcie z Olsztyna powinieneś właśnie takie wstawiać.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie okularki można kupić już po 2-3 zł. za sztukę na portalach aukcyjnych. Trzeba szukać w dziale "filmy".

    OdpowiedzUsuń