piątek, 2 października 2009

Karl Bergmann – historia jednego żołnierza

Olsztyn już od XIX wieku zwany był miastem koszar. Koszar było tu bez liku. Do dzisiaj wiele z nich się zachowało, chociaż części z nich nie zainteresowane tematem oko nie jest w stanie już rozpoznać.
W wojsku od zawsze istniała taka polityka, aby służbę wojskową młodzi poborowi odbywali jak najdalej od miejsca zamieszkania. Tak też było i w Cesarstwie Niemieckim przed I wojną światową, tak też było w mieście Allenstein. Żołnierze służyli daleko od domu. Jedyny kontakt jaki mogli mieć z rodzinami, czy ukochanymi dziewczynami - to były pocztówki. Żołnierze pisali ich dużo. Zapotrzebowanie żołnierzy na pocztówki z wojskowymi oczywiście motywami było tak duże, że w koszarach Langseekaserne (koszary piechoty nad jez. Długim) wydawali takie pocztówki dzierżawcy miejscowej kantyny. Z adresów najczęściej spotykanych na żołnierskich pocztówkach z pocztowym stemplem „Allenstein” najczęściej spotkać można miasta: Hamburg, Berlin i Charlotenburg. Charlotenburg to obecnie dzielnica Berlina.
A z Hamburga pochodził także Karl Bergmann. To właśnie ten żołnierz:



Służył on w 150-tym Regimencie Piechoty w koszarach nad jeziorem Długim. Ze zdjęcia można nawet odczytać coś więcej. Bergmann służył w 4-ej Kompanii 1-go Batalionu. Skąd to wiadomo? Z „frędzla” wiszącego u jego lewego boku, zawiązanego na bagnecie. „Frędzel” to bezpośrednie tłumaczenie z niemieckiego słowa „seltengewehr” lub „troddeln”. Taki frędzel ze staropolska zwany był „kutasem”. Tak, tak, właśnie tak. W dawnych czasach słowo to nie miało tak pejoratywnego znaczenia jak dzisiaj. Kutasami nazywano właśnie takie frędzle najczęściej wiązane przy szablach lub sznury zakończone frędzlami służące do zaciągania zasłon w bogatych domach.
Zdjęcie jest o tyle niespotykane, że kolorowne ręcznie w epoce. W większości przypadków stare zdjęcia są niestety czarno-białe.
Zauważcie, że frędzel Karla Bergmanna ma kolor niebiesko-biało-niebieski. Ten układ kolorów nie jest przypadkowy. Oznacza czwartą kompanię. Regimenty (pułki) piechoty w tamtych czasach (w okresie pokoju) składały się z 12 kompanii i 3 batalionów. Czwarta kompania była ostatnią kompanią 1-go batalionu. Schemat układów kolorów na frędzlach dla każdej z 12 kompanii przedstawiał się tak:


Bergmann miał to szczęście, że zdążył zakończyć służbę wojskową jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Chyba miał w sobie coś z pacyfisty. Nie podobała mu się rzeczywistość w Europie - wszelkie niepokoje, międzynarodowe animozje, potrząsanie szabelką, które wieściły nieuchronne zbliżanie się wojny. Na krótko przed jej wybuchem Bergmann wyemigrował do USA. Żył tam długo i szczęśliwie. Gdyby tego nie zrobił, jego kości prawdopodobnie do dziś walałyby się na polach pod Tannenbergiem.

2 komentarze: