Z serii: „Świat w
stereoskopie”.
Szisza (arab. شيشة), zwana też nargilami (arab. نرجيلة) (nazwa pochodząca z Libanu)
lub też argilą (arab. أرجيلة), lub hookah (arab. حقة, urdu حقہ) – to rodzaj fajki
wodnej. Szisza pochodzi z Indii, jednak ogromną popularność zyskała później zwłaszcza w krajach arabskich, a ostatnio również w Europie.
Nie jestem oczywiście takim
poliglotą, powyższe informacje zasięgnąłem z Wikipedii.
Jestem dosyć nowym
sziszomaniakiem. Moją sziszę dostałem pod choinkę od Mikołaja rok temu. Od tego
czasu bardzo mnie wciągnęła. Nie palę jej często, bo to nie papieros, gdzie
wyskakuje się na dymka na kilka chwil. Palenie sziszy należy celebrować, wtedy
daje największą przyjemność.
Palenie sziszy zamiast
papierosów ma również tę zaletę, że przy zastosowaniu owocowych tytoniów, w
domu pozostaje tylko ładny owocowy zapach. Żadnego nieprzyjemnego zapachu dymu
tytoniowego. O wadach i zagrożeniach nie będę pisał. Kto chce się przestraszyć,
niech poczyta sobie na Wikipedii.
A na fotografii
stereoskopowej z 1901 roku:
„A Market Scene In
Constatntinopole, Turkey” – handlarz palący sziszę w Konstantynopolu, dzisiaj
to Istambuł, miasto leżące w połowie w Europie, a w połowie w Azji.
Zdjęcie anaglifowe po założeniu okularów jest wyraźnie lepszej jakości niż to pierwsze i daje znacznie więcej wrażeń wizualnych.
Zdjęcie anaglifowe po założeniu okularów jest wyraźnie lepszej jakości niż to pierwsze i daje znacznie więcej wrażeń wizualnych.
Pamietam pierwszą wizytę w Hurgadzie, kiedy poznałem shishę - wspaniały czas. Dzisiaj kultura palenia Shishy jest już bardziej popowa, chociaż z drugiej strony to chyba dobrze, bo to wspaniała sprawa. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń