niedziela, 7 marca 2021

Ostatni budynek dawnych koszar przy ulicy Kromera w Olsztynie zmienił oblicze

 


Po dawnych koszarach przy ulicach Kromera i Jagiełły w Olsztynie do dziś pozostało niewiele. Budynek przy ul. Kromera nr 5 i przybudówka z nr 7. Budynki te zostały właśnie zaadaptowane na hospicjum dla dzieci, które prowadzone będzie przez Caritas.

Przyznam, że jeżeli chodzi o remonty zabytkowych budynków, jestem tradycjonalistą. Zwykle chciałbym, aby budynek po remoncie wyglądał jak przed laty, w tym przypadku jak pod koniec XIX wieku. Nieprzychylnie patrzę na wszelkie zmiany. Zdaję sobie jednak sprawę, że znalezienie inwestora dla takiego budynku nie jest łatwe. A inwestor zwykle chciałby dostosować budynek do potrzeb swojej działalności. Mamy więc dylemat: „nie oddać ani guzika” i pozwolić na dalsze niszczenie zabytkowego budynku, czy też przymknąć oko na wprowadzane zmiany i ten budynek uratować. W tym akurat przypadku nie mam wątpliwości, że to drugie rozwiązanie było rozwiązaniem słusznym. Efekt remontu jak dla mnie jest naprawdę dobry. Wprowadzone adaptacje to rozbudowa o parterową strefę wejściową i o kaplicę z prawej strony wejścia.

Popatrzcie na zdjęcia. Moim zdaniem nowe elementy budynku bardzo ładnie komponują się z zabytkową bryłą.

Koszary przy ulicach Kromera i Jagiełły były pierwszymi koszarami zbudowanymi w Olsztynie. Powstały w 1884 roku i stacjonował w nich początkowo batalion strzelców. Później różne inne jednostki – np. w 1914 roku z koszar tych wymaszerował bronić Prus Wschodnich przed rosyjską nawałą (Armia Narew Generała Samsonowa) jeden z batalionów olsztyńskiego 150. pułku piechoty, aby przelać swą krew w okolicy miejscowości Frąknowo. Po wojnie budynki koszar zostały zaadaptowane na mieszkania, a w latach 80-ch XX wieku – wyburzone.

Zachowany budynek to budynek odwachu – zawierał pomieszczenia dla żołnierzy pełniących wartę. To co cieszy, to dbałość o detale. Zachowano stare wsporniki na zewnętrzne instalacje elektryczną i telefoniczną. Wyremontowano również malutki budyneczek nieznanego mi przeznaczenia na zapleczu budynku, a wyglądający jak jakiś kurnik. 





Tu jeszcze w trakcie remontu w październiku 2020 roku.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz